poniedziałek, 14 marca 2011

Prolog cz IV

Mechanika zaklęcia polegała na stałym związaniu istoty z duszą stworzenia żyjącego na granicy świata materialnego i astralnego. Ograniczało to ilość możliwości do kota, sowy i człowieka... Niestety im potężniejsza istota tym "naczynie" na nią musiało być silniejsze. W tym przypadku potrzeba było człowieka o ogromnej mocy i wielkiej sile duchowej. Lecz użycie człowieka do tego celu było wiązało się ze złamaniem kolejnego tabu. Aby pieczęć zadziałała z dwóch dusz, istoty i "naczynia" musiała powstać jedna, innymi słowy oryginalna dusza ofiary przestała by istnieć.
Odebranie komuś życia było wielkim grzechem i karane było surowo, ale dusza pozbawiona ciała mogła spokojnie odrodzić się na nowo i uzyskać kolejną szansę rozwoju by ostatecznie osiągnąć oświecenie. Jednakże zabicie duszy...
Nie istnieje kara straszniejsza od tej. Zabicie duszy oznaczało przerwanie drogi, definitywny koniec wszystkiego. Nie było odwołania, żadnej drugiej szansy. Śmierć duszy była końcem końców. Nie szło się do zaświatów którejkolwiek religii, nie osiągało się spokoju. Przestawało się istnieć, na zawsze, definitywnie, całkowicie. To był ostateczny koniec. Nawet nie niebyt, po prostu NIC.

czwartek, 24 lutego 2011

Prolog cz III

Zapewne gdyby ktokolwiek był w stanie przewidzieć konsekwencje otworzenia portalu, nigdy by się na ten czyn nie zdobyto. Ludzkość jednak zwykła popełniać błędy i niestety także za nie płacić. Kerr Er Harre należał do tej części społeczeństwa, która miała świadomość, że "ktoś" zapłacić musi i, że raczej nie będzie to "ktoś inny". Poszukując rozwiązania w starych zwojach natknął się na zapis podobnego wydarzenia, choć w mniejszej skali, jeden z magów nie mogąc sobie poradzić z chowańcem odciął go od planu astralnego - źródła, z którego czerpał swą moc.
Zaklęcie opisane zostało całkiem szczegółowo i bardziej przypominało klątwę niż magię ofensywną.
Istniało tylko jedno "ale"... bardzo istotne "ale"...

wtorek, 22 lutego 2011

Prolog cz II

Rytuałem zajęli się magowie, na ich czele stanęła związana z pałacem wiedźma Raira La Ruee. Złożono krwawą ofiarę z dziewięciu kóz i otworzono portal. Niestety to co z niego wyszło nie było tym czego oczekiwali. Istota ta była najczystszym dzieckiem Chaosu, nieokiełznaną siłą destrukcji, której nie dało się opanować. Nagle okazało się, że susza nie była najgorszą klęską jaka spotkała królestwo. Ciemność pochłonęła stolicę i poczęła pożerać jego mieszkańców.
Przerażony wydarzeniami najwyższy kapłan i jednocześnie potomek królewskiego rodu Kerr Er Harre podjął trudną w realizacji decyzję, postanowił odesłać bestię do jej wymiaru. Niestety łatwiej było powiedzieć niż zrobić. Istota choć szalona i nieobliczalna nie była głupia, nie miała zamiaru zbliżać się do portalu, którym ją wezwano. Trzeba było życia trzech kapłanów by ściągnąć ją do podziemnej jaskini gdzie ostatkiem sił odesłano ją i zamknięto portal.
Wydawało się, że sytuacja została uratowana... Nie na długo. Bestia poznawszy smak zniszczenia odnalazła drogę do wymiaru, w który ją ściągnięto i po przedarciu się przez pozostałości portalu rozpoczęła nowe dzieło zniszczenia.
Sytuacja stała się krytyczna, połowa magów i większość kapłanów straciła życie podczas pierwszej walki, nawet gdyby wszyscy złożyli swoje życie w ofierze nie zdołali by już powtórzyć tego wyczynu, a nawet gdyby, było by to bezcelowe skoro istota potrafiła wrócić o własnych siłach.

poniedziałek, 21 lutego 2011

Prolog cz I

Dawno, dawno temu. W kraju niezmierzonej pustyni, gdzie słońce daje życie i odbiera je chwilę potem. W kraju gdzie owo słońce jest bogiem. Dokonała się tragedia.
Wszystko zaczęło się gdy piątego roku czwartej ery panowania władców z plemienia Harre kraj nawiedziła największa od dziesięcioleci susza.
Po raz pierwszy w historii wyschło uważane za święte Źródło bijące w Stolicy. Kapłani czterdzieści dni i czterdzieści nocy zanosili do boga modły, lecz on milczał niewzruszony. Mieszkańcy opuścili swe domy w poszukiwaniu ocalałych oaz. Nie rozwiązywało to jednak problemu. Gdy rezerwa wody w pałacu miała się ku wyczerpaniu Król Państwa Pustyni zwołał naradę. Przybyli na nią dostojnicy, kapłani oraz magowie. Po wielu godzinach podjęto ryzykowną decyzję. Postanowiono przywołać potężną istotę z wyższego wymiaru by przy jej pomocy wpłynąć na pogodę i układ żył wodnych, a tym samym przywrócić wodę stolicy. Nie muszę chyba wspominać, że czyn ten był zdradą czczonego dotąd boga i jawną jego obrazą. Możliwe, że właśnie dlatego wydarzyło się to, co się wydarzyło.

niedziela, 20 lutego 2011





A oto Raaga.
Demon uwięziony w ciele człowieka, po wielu stuleciach udało mu się odzyskać część mocy, niestety bez pomocy człowieka nie jest wstanie wrócić całkowicie na wyższy plan astralny. Ukrywa się pod postacią kota. Fuzja z człowiekiem miała ciekawy wpływ na jego osobowość i sprawiła, że przejawia pewne ludzkie uczucia choć odcina się od nich wmawiając sobie, że to pozostałość po mężczyźnie w którym go zapieczętowano.

wtorek, 11 stycznia 2011

Poznajcie Zoe.

Jest bardzo leniwa, pazerna, łatwo ją zirytować.
Lubi: pieniądze, władzę, biżuterię, magię oraz wszystko co małe i puchate.
Nie lubi: kredytów, kłopotów i klaunów.